Strona główna Aktualności Wybory – czy zawsze jedynka wchodzi do sejmu?

Wybory – czy zawsze jedynka wchodzi do sejmu?

przez Tomasz

Za chwilę, 15 października 2023 roku, Polska przeprowadzi wybory do dwuizbowego parlamentu, gdzie obywatele wybiorą swoich przedstawicieli w Sejmie i Senacie.  

Wybory parlamentarne, ogłoszone przez prezydenta 8 sierpnia, stanowią kamień milowy w demokracji Polski. Podczas nich, 460 posłów oraz 100 senatorów zostanie wybranych do reprezentowania narodu. Ale jak dokładnie wygląda proces wyborczy? Kto z listy kandydatów dostanie się do Sejmu? Czy pozycja „jedynka” na liście zawsze gwarantuje miejsce w parlamencie jak wiele osób błędnie myśli?

Podział mandatów w okręgach wyborczych reguluje ordynacja wyborcza. Aby partie mogły wejść do Sejmu, muszą zdobyć minimum pięć procent ważnych głosów w skali kraju, lub osiem procent w przypadku koalicyjnych komitetów wyborczych.

Głosy w wyborach do Sejmu są obliczane metodą d’Hondta. Proces ten polega na dzieleniu liczby ważnych głosów oddanych na listy kandydatów z poszczególnych ugrupowań przez liczby całkowite. Każda z list kandydatów otrzymuje tyle mandatów, ile przypada jej liczb kolejno największych z obliczonego ilorazu wyborczego. Dokładnie metodę tą omówiłem w innym filmiku na naszym na kanale do którego zapraszam ewentualnie zainteresowanych. 

Ale czy pozycja „jedynka” na liście zawsze gwarantuje miejsce w parlamencie? Otóż nie zawsze. Liczba posłów którzy dostaną się do sejmu z danego okręgu zależy od liczby głosów, jakie udało się zdobyć danej partii oraz jak te głosy zostaną rozdzielone w ramach metody d’Hondta. Ich kolejność jest natomiast liczona na podstawie indywidualnej liczby głosów jakie zdobyli. Jeśli na przykład z danej listy ma wejść 5 posłów to wchodzi 5 tych którzy uzyskali najwiecej głosów a nie tych którzy mają 1,2,3,4 i 5 miejsce na liście. Podkreślę jeszcze raz – miejsce na liście nie ma znaczenia, liczy się liczba głosów oddana na kandydata. Jeżeli kandydat na miejscu 8 dostanie więcej głosów niż ten na pierwszym to on dostanie mandat. 

Tak samo, głosując na niejedynki wcale nie marnujecie głosu, nawet jeżeli Wasz kandydat nie otrzyma mandatu. W metodzie dhrnta liczona jest suma liczby głosów oddanych na wszystkich kandydatów z danej listy. Potem dopiero są one zamieniane na mandaty które są przyznawane według liczby oddanych na kandydata głosów. Więc najlepiej głosować na kandydata który faktycznie jest najbliższy waszym poglądom nawet jeśli jest na dalszym miejscu. Dla partii ten głos nadal będzie ważny a do tego dajecie szanse swojemu kandydatowi na wejście do sejmu. 

Z drugiej strony, wybory do Senatu są wyborami bezpośrednimi, gdzie obywatele wybierają stu swoich przedstawicieli w okręgach jednomandatowych. Zwycięzcą w danym okręgu zostaje po prostu kandydat, który uzyskał największą liczbę ważnych głosów – także tu sprawa jest jasna. 

Na dzisiaj to tyle, mam nadzieję, że rozwiałem wasze ewentualne wątpliwości w tej kwestii, poszerzajcie także tą wiedzę wśród znajomych i rodziny ponieważ jak się okazuje wiele osób o tym po prostu nie wie. I zachęcajcie do tego aby jednak jak najwiecej osób wzięło udział w nadchodzących wyborach. Od nich zależeć będzie jak będzie wyglądał nasz kraj w najbliższych latach, w jakim kierunku pójdziemy czy rozwoju, czy propagandy i kłamstwa. Musimy zdecydować i naprawdę każdy głos się liczy także widzimy się przy urnie. 

Inne ciekawe wpisy

Zostaw komentarz

Kontakt

Zapraszamy do kontaktu drogą mailową: info@odpowiedzinapytania.pl