Już sama wzmianka o sinicach wzbudza nieprzyjemne uczucia. Cały rok czekałeś na wakacje w trójmieście, a nagle okazuje się, że kąpieliska są zamknięte właśnie przez sinice?
Niestety w takim przypadku znacznie lepiej jest zrezygnować z pływania niż narażać się na kontakt z niebezpiecznymi organizmami. Na początku warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czym są sinice? Przez wiele lat były one zaliczane do świata roślin, ponieważ posiadają zdolność do fotosyntezy. Jednak zgodnie z najnowszą klasyfikacją sinice uznawane są za bakterie. Sinice stają się problemem, tylko kiedy ich zagęszczenie jest zbyt duże. W mniejszych ilościach stanowią istotny element ekosystemu, a do tego są wykorzystywane m.in. jako nawóz azotanowy. Jak uniknąć kontaktu z sinicami? Zaalarmować powinna Cię mętna woda. Dodatkowo może pojawić się nieprzyjemny zapach, a nawet piana. Przeważnie można ocenić
stan wody bez konieczności bezpośredniego kontaktu. Wymienia się kilka podstawowych czynników, które sprzyjają namnażaniu się sinic. Są to m.in. wysoka temperatura oraz spływające zanieczyszczenia. Problemem jest też zjawisko
przeżyźnienia, w konsekwencji którego do zbiorników wodnych trafiają duże ilości azotanów
i fosforanów.
W Bałtyku i Zatoce Gdańskiej największe zagrożenie powoduje Nodularia spumigena. Sinice mogą produkować różne rodzaje toksyn i to właśnie one warunkują występujące następnie objawy. Sinice wytwarzają:
- dermatotoksyny – są przyczyną problemów skórnych, wysypki, obrzęku, pieczenia czy swędzenia,
- hepatotoksyny – powodują problemy żołądkowo-jelitowe m.in. wymioty, nudności, biegunkę, a także krwotoki,
- neurotoksyny – przyczyniają się do drżenia mięśni, problemów z oddechem.
Objawy mogą wystąpić nawet po kilku godzinach od kąpieli. W przypadku pojawienia się niepokojących symptomów należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem. W Bałtyku najczęściej występują hepatotoksyny, których działanie bywa mylone z zatruciem pokarmowym. Trzeba jednak pamiętać, że kontakt z toksynami jest niezwykle niebezpieczny dla zdrowia i w skrajnych przypadkach może nawet skończyć się śmiercią. Szczególnie zagrożone są dzieci i zwierzęta.