Czy Ukraina dysponuje obecnie większą liczbą czołgów bojowych niż Rosja? Nowe dane sugerują, że jest to nawet bardzo prawdopodobne.
Badania oparte na różnych źródłach publikowane w lipcu tego roku przez serwisy Bloomberg oraz Business Insider wskazują, że Ukraina posiada obecnie około 1 500 aktywnych czołgów, podczas gdy Rosja dysponuje już około 1 400. Porównajmy te dane do tych które są ogólnie dostępne w internecie na różnych serwisach.
Bloomberg w swoim artykule podaje, że na początku konfliktu Rosja miała do dyspozycji 3 417 czołgów, podczas gdy Ukraina tylko 987. Takie dane przedstawia roczny raport The Military Balance na rok 2023, wydany przez Międzynarodowy Instytut Badań Strategicznych. Takie same dane znajdujemy w bazie Oryx.
Korzystając jednak z innego źródła, czytamy, że rosyjska liczba czołgów na papierze publikowana w serwisie worldatlas.com wynosi ponad 12 000. Z czego ponad 8 100 miałoby być gotowych do użycia. Większość z nich jest jednak oczywiście przestarzała. Uważam także, że kolejna większość z nich jest w takim stanie, że nadają się jedynie na złom. Jednak te dane są zupełnie przeciwstawne i pokazują ponad 2 razy taką ilość.
To co myślę, że możemy uznać za bardzo prawdopodobne to to, że pomimo że dzięki pomocy z całego świata flota czołgów Ukrainy stale rośnie, to rosyjska została znacząco zredukowana. Od rozpoczęcia wojny Ukraina otrzymała dodatkowe 471 czołgów, a kolejne 286 ma jeszcze przybyć, jak podaje Kiel Institute for the World Economy. Natomiast portal Statista.com mówi o jeszcze większej liczbie nawet 784 czogłów przekazanych ukrainie przez różne kraje. Jest to raport z lipca 2023. Są tam m.in dość stare modele T-72 które coraz mniej nadają się na front. Warto tu dodać, ze Polska przekazała ukrainie właśnie mnóstwo czołgów tego typu.
W artykule Business Insidera można przeczytać, że powołując się na dane z bazy Oryx, Rosja straciła na wojnie w Ukrainie około 2100 czołgów i są to dane udokumentowane zdjęciami – także realna wartość może być w tym przypadku faktycznie nawet większa.
Na portalu the kyiv post mamy natomiast licznik, który na dzień dzisiejszy pokazuje, że Rosja straciła 4757 czołgów oraz ponad 280 000 ludzi. Czyli już nam się trochę te dane o 3417 czołgach na początku wojny niezgadzają, ale szukamy dalej.
Patrząc na te dane, wróćmy do naszej tezy z początku odcinka i zróbmy trochę obliczeń, załóżmy, ze faktycznie Ukraina rozpoczęła wojnę dysponując 987 czołgami, otrzymując ze świata od 500 do 800 czołgów i zakładając, że jest tak optymistycznie, że przejęli od Rosjan mniej więcej taką liczbę czołgów jaką stracili to na dzień dzisiejszy mają około 1500 – 1800 czołgów. Te dane wydają się w miarę wiarygodne.
A jak to się ma u Rosjan? Zakładając także optymistyczne dane jak Bloomberg czy Business Insider, ze mieli 3417 czołgów na starcie i stracili w trakcie wojny 2100 to zostaje nam 1300 – 1400 czołgów u Rosjan czyli mniej niż mieliby Ukraińcy. Jednak idąc w te drugie, skrajne źródła odejmijmy od 8000 czołgów stracone kolejne skrajne 4700 to wychodzi nam, ze nadal mają około 3300 czołgów. Pamietajmy jednak o tym że jest wiele fake newsów i totalnie niesprawdzonych informacji, nie ma tak naprawdę konkretnych i jednoznacznych danych na ten temat, bo wiadomo, ze każda ze stron będzie korzystała z takich liczb aby dobrze to brzmiało w mediach i taką promowała. Rosjanie będą się chwalić zwycięstwami i robić propagandę, ale propaganda jest także z drugiej strony i nie ma się tu co dziwić. Przez to m.in. nie wiadomo do końca które z publikowanych danych są tak naprawdę wiarygodne a które są wspomnianą propagandą. Uważam, ze zarówno liczba ponad 4 700 czołgów zniszczonych przez Ukrainę jest zawyżona jak i te 12 000 Rosyjskich maszyn i prawda może leżeć gdzieś po środku. Dokładne dane na temat liczebności rosyjskiej armii mogą być po prostu utajnione. Tak samo trudno jest potwierdzić dokładne liczby straconego sprzętu.
Ale nawet zakładając równą liczbę czołgów po obu stronach to czy równowaga sił na polu bitwy jest korzystna dla Ukrainy? Sama równowaga może być niewystarczająca. „Nawet jeśli sytuacja pod względem liczb jest bardziej zrównoważona, to pamiętajmy nie o to chodzi,”. „Problem polega na tym, że teraz to Ukraina musi odzyskiwać zajęte terytorium. Dlatego przeprowadza ofensywę przeciwko dobrze przygotowanym obronom i aby w tym skutkować, potrzebuje wyraźnej przewagi. Potrzebne są m.in, ogromne ilości amunicji, a także innego rodzaju sprzętu i ludzi którzy go obsługują. Na ten temat wspominał m.in polak walczący na froncie w ukrainie w jednym z odcinków na kanale sportowym w wywiadzie z Krzysztofem Stanowskim. Przy okazji polecam wywiad, wydaje mi się. Jest tam powiedziane sporo prawdy na temat wojny na ukrainie od kuchni. Jeszcze na koniec jeśli chodzi o przewagę liczebną to porównując samą populację to Rosjan jest ok. 145 milionów a Ukraińców – niecałe 40 milionów.